Case study:
Backup fundamentem bezpieczeństwa informacji

Pożar serwerowni

Pan Paweł, student IV roku Politechniki Warszawskiej na kierunku Informatyki, nie należy do osób, które systematycznie wykonują swoje codzienne obowiązki. Mimo że już wiele razy przekonał się o negatywnych skutkach tego typu zachowania, nie jest on w stanie zmienić swojego charakteru. Doskonale znając wagę czynności, jakie powinien wykonać, nadal pozostawia je jednak na ostatnią chwilę. Tak też było i tym razem.

Więcej Artykuł

W związku z natłokiem pracy w firmie, w której zatrudniony jest Pan Paweł, decyduje się on na urlop. Decyzja ta podyktowana jest tym, że student ma dwa tygodnie na przedłożenie pracy inżynierskiej swojemu promotorowi. Chce on jak najszybciej rozpocząć jej pisanie. Zdając sobie sprawę, że na chwilę obecną zaakceptowany ma jedynie spis treści, decyzja o dwutygodniowym urlopie pozwoli mu w pełni wykorzystać dzień na przygotowanie pozostałej części materiału.

Pod presją szybko upływającego czasu student, spożywając ogromne ilości kofeiny, do kilkunastu godzin dziennie przesiaduje z nosem w książkach. Dzięki temu dwa dni przed zobowiązującym terminem Pan Paweł jest na etapie „dopieszczania” swojej pracy. Dumny z czasu, w jakim udało mu się przygotować do obrony, ostatniego dnia przed oddaniem pracy postanawia na spokojnie raz jeszcze ją przeczytać.

Bardzo zmęczony, jednak w rewelacyjnym humorze, Pan Paweł uruchamia komputer. Po upływie kilku minut, ku jego zdziwieniu na ekranie laptopa widnieje jedynie czarne tło. Lekko zaniepokojony, mając nadzieję, że to tylko błąd systemowy uruchamia komputer ponownie. Niestety tym razem sytuacja wygląda tak samo. Nie pomaga również kilkukrotne resetowanie komputera, próba naprawienia systemu poprzez dostępne w sieci narzędzia, a nawet przełożenie dysku twardego do innej stacji roboczej. Mimo dużej wiedzy informatycznej Pan Paweł nie jest w stanie przywrócić prawidłowego działania jego komputera. Przerażenie jest tym większe, iż wykonana przez studenta kopia zapasowa pracy została zapisana na tym samym dysku, na którym znajdował się oryginał.

Student w pośpiechu kontaktuje się w powyższej sprawie ze swoim przyjacielem, który odzyskiwaniem danych zajmuje się profesjonalnie. Po przedstawieniu mu całej sytuacji niezwłocznie umawiają się na spotkanie w celu zdiagnozowania problemu. Niestety zgodnie z podejrzeniami przyszłego inżyniera, dysk twardy jego laptopa uległ awarii. Ponadto, po jego wyjęciu okazuje się, że na skutek wstrząsu doszło do „zaparkowania głowicy na talerzu”, a powierzchnia dysku jest uszkodzona od uderzenia głowicy w talerz. Według przyjaciela Pana Pawła próba jego naprawy zajmie kilka dni, a mimo to nie ma pewności czy zapisane dane uda się odzyskać. Nie pomogło przedstawienie sytuacji promotorowi oraz błaganie go o przedłużenie terminu oddania pracy inżynierskiej. W związku z zaistniałą sytuacją zrozpaczony student zmuszony był do podejścia do obrony tytułu inżyniera w kolejnym roku.

Na powyższym przykładzie widać jak mści się uśpiona czujność – długie miesiące bezawaryjnej pracy z reguły rozluźniają nawet doświadczonych użytkowników sprzętu teleinformatycznego, czego owoce niejednokrotnie okazują się opłakane w skutkach. Nie dajmy się więc zwieść ciszy, gdyż prędzej czy później okaże się ona ciszą przed burzą.

Na zakończenie przypominamy raz jeszcze, że dane archiwizuje się na wypadek katastrof, które tak jak w przypadku Pana Pawła zdarzają się niezwykle rzadko i z reguły w sposób niesygnalizowany. Poprawnie wykonany backup oraz bezpieczne miejsce jego przechowywania jest gwarantem spokojnego snu.

Do góry Artykuł

Europejskie Rozporządzenie o ochronie danych

Ten przewodnik po kluczowych założeniach europejskiego Rozporządzenia już teraz przygotowuje organizacje do nowych wymagań prawnych... więcej